Stało się. Karol Bedorf vs
Tim Silvia na KSW 26 w Warszawie. Od pewnego czasu chodziły plotki, że właśnie takie zestawienie może mieć miejsce, że do takiej walki może dojść. Prawdopodobnie Martin Lewandowski wraz z Maciejej Kawulskim, będąc od tygodnia w Stanach Zjednoczonych w celu zakupienia klatki do walk na KSW, jednocześnie rozmawiało już z Timem. Takie zestawienie ma niewielki aspekt sportowy, bowiem The Maine-iac dziś, to już nie ten sam co dawniej i panowie ci nigdy nie powinni się spotkać w walce, ponieważ są na totalnie innym etapie kariery sportowej. Jak wyglądać będzie ta walka? Uważam, że
Coco nie powinien mieć najmniejszych problemem z Silvią. Dawna gwiazda UFC dziś przypomina bardziej gwiazdę KFC (przy całym moim szacunku do dorobku sportowego Tima). W stójce Krol jest zdecydowanie szybszy, dysponuje silnymi wysokimi kopnięciami i w parterze także nie da sobie zrobić krzywdy. Silvia w walce z Bedorfem jedyne co może zaproponować to doświadczenie - stoczył 41 walk zawodowych a to bardzo dużo... jego atutem jest także wzrost i masa ciała: około 200 cm i 150 kg tyle, że jest on już cieniem samego siebie i do Polski przyjedzie po trzech z rzędu porażkach i prawdopodobnie po czwartą, bo zwyczajnie nie widzę jego szans na wygraną z Polakiem, poza może jakimś ciosem, czystym i silnym który odetnie prąd Polakowi, co w wadze ciężkiej zdarza się dość często. Wydaje mi się też, że wszysci ci, którzy uważają, iż Tim przyjedzie tylko po kasę, jak np.
Bob Sapp... mylą się, bo to zupełnie inny zawodnik i choć na 80% przegra, to da z siebie tyle ile jeszcze potrafi. Pytanie tylko czy to nie za mało na aspirującego do UFC
Bedorfa? Moim zdaniem tak. Po co zatem organizować tę walkę? Odpowiedź jest prosta i nikogo nie powinna dziwić: marketing. Zaplanowany, brutalny, przemyślany marketing, ponieważ Tim Silvia to oprawca Mariusza Pudzianowskiego, któremu podczas walki na gali Moosin, nie tylko nie dał szans ale wręcz ośmieszył i wspomnienie o tym fakcie będzie prawdziwą bombą marketingową. Włodarze KSW prawdopodobnie przewidują porażkę Silvi ale jest im to na rękę i prawdopodobnie w kolejnej walce zobaczymi amerykanina z Mariuszem Pudzianowskim w ramach hitu pod tytułem wielki rewanż Pudziana. Obie walki z całą pewnością przyciągną przed telewizory dużą ilość widzów. KSW często podpisuje kontrakty z zawodnikami na trzy walki, w związku z czym istnieje też szansa, że za jakiś czas zobaczymy walkę Kamila Walusia z Timem Silvią. Trudno w tej sytuacji odmówić KSW dobrego pomysłu na robienie pieniędzy i trochę rozumiem duet K&L mimo wszystko jednak na KSW 26 Karolowi powinni dać kogoś innego, kogoś na obecnym poziomie Coco a Silvie z Pudzianem zestawić jeśli Mariusz pokona Oliego na KSW 27.
Żenada,kompletnie bez formy kolejny zawodnik dla Karola,czy on w końcu dostanie kogoś z formą czy samych emerytów do pobicia,chcą zrobić mistrza na siłę,przeciez on nawet w walce z Pudzianem miał kłopot a Pudzian był jeszcze w tedy kompletnie nie przygotowany do walki mało tego walczył z kontuzjowana nogą,żałosne zestawienia ale pod publikę niezłe,ale nie tędy droga albo sie jest mistrzem i walczy sie z zawodnikami z wyższej półki lub udaje się mistrza i biję sie zawodnikami którzy lata swojej świetności maja juz 10 lat temu za sobą
OdpowiedzUsuńNa treningach w Szwecji widać, że Karol ma mase, nie zbija jej czeka nas nudny pojedynek wolnych grubasów i nudna decyzja sędziów
OdpowiedzUsuńJak dla mnie marketing marketingiem ale w ksw za dużo się planuje, od początku coś śmierdziało, że Bedorf zdobył pas i w kolejnej walce go nie broni.. planowano już dla niego grubasa Silvie a, że to postać obecnie żenująca to nie dali mu walki o pas, po co jednak dali w ogole? Nie wiem, chcieli kasy ściągnąć mogli po Olim dać go Pudzianowi i nikt by nie marudził!
OdpowiedzUsuńZ tego co w wywiadzie mówił sam Karol, do wyboru miał on kilka nazwisk, wszystkie lepsze sportowo i marketingowo też nie najgorsze więc nie pojmuje czemu ostateczna decyzja pada na podstarzałą gwiazdę ufc...
OdpowiedzUsuń