sobota, 1 marca 2014

Prommac: Udany debiut Prommac 1! Czy rośnie konkurencja dla KSW?

Oprawa i produkcja pierwszej gali prommac, okazała się być na zadowalającym poziomie choć nie odbyło się bez wpadek jak flaga Szwecji na telebimie przy zawodniku z USA. Jeśli od tego momentu będzie w kolejnych galach  jedynie lepiej to pozostaje się tylko cieszyć. Jestem bardzo ciekawy wyników oglądalności i ogólnego bilansu finansowego gali prommac 1. Czy KSW ma po dzisiejszej gali powody do obaw o rosnącą na rynku konkurencję?  Za wcześnie jednak na trafną odpowiedź.
Milewski vs Moreira - walką jednopłaszczyznowa, Polak wyraźnie bał się walki w parterze ale również stójka obu zawodników to bardzo ubogie w kombinacje serię ciosów - kilka silnych niskich kopnięć, uderzanych przez Damiana z dużą siła ale technicznie słabych, kontra frontalne kopnięcia Brazylijczyka zadecydowały o nudnośi tego pojedynku a ostatecznie o zasłużonym zwycięstwie Brazylijczyka który nadawał tempo pojedynku.
Fabiński vs Silva - znakomity pojedynek, świetne BJJ, dobre zapasy i ciekawa stójka. O statecznie jednak widowisko popsuła kodycja Polaka, który do momentu utraty sił, pokazywał się z prawdę dobrej strony i potwierdzając powszechnie pokładane w nim nadzieje. Oprawca Piotra Strusa pozostał więc niepokonany na polskiej ziemi.
Cieśliński vs Fulda - wszyscy którzy liczyli na walkę w stójce, byli w błędzie, żeby nie powiedzieć - naiwni. Stójka kontra parter. Zaprawiony w ponad 300 walkach Polak przy próbach sprowadzeń przez rywala bronił się uderzeniami kolanem, zamiast moim zdaniem stosować wyrzut nóg do tyłu. Mimo wszystko dobrze powodował bierność w parterze i nie dał się podać choć jego umiejętności można określić jako skrajnie podstawowe. Ciekawy pojedynek - mimo dysproporcji umeiejętności MMA.
Kita vs Wessel - czyli pierwsza walka wieczoru i pojedynek nieco kulejącej w Polsce, zawodników wagi ciężkiej. Pierwsza runda i TKO w bardzo ładnym stylu. Kita potwierdził tym samym, że wciąż liczy się na polskiej scenie  MMA jeśli chodzi o wagę królewską.
Drwal vs Heleno - druga walka wieczoru: polska ikona MMA kontra zastępstwo za mistrza KOTC. We wstępie zabrakło mi jakiegoś elementu goryla a następnie ciekawostką był komicznie wyglądający impas kiedy Brazylijiczyk przyssał się do Polaka siedząc mu na plecach... chwile później stało się coś dziwnego, wyrwana dźwignia i młotki odcinają prad zawodnikowi z kraju kawy. Drwal wciąż niepokonany... i znów pojawią się niedosyt, że prawdopodobnie nigdy nie dojdzie już do starcia Drwal vs Mamed.
Debiut Prommac należy uznać za udany. Jego główne gwiazdy nie zawiodły. Wybrano w rozsądny sposób halę, doskonale dobrano sztab sędziowski a z gali na galę powinno być coraz lepiej o ile oczywiście federacja nie wykrwawi się finansowo, bowiem w Polsce zdarza się to gdy stawia się na MMA stricte sportowe.
Prommac pozwolił sobie na wprowadzenie uderzeń łokciami - KSW jakiś czas temu powiedziało, iż im taki ruch uniemożliwił Polsat, ponoć z obawy o krwawość pojedynków. Moje pytanie więc czy komuś na Prommac 1 stała się krzywda a widowisko pełne było krwawych szokujących widzów scen? Chyba nie... może więc będzie to pewien krok a beniaminek polskiej sceny MMA zapoczątkuje coś nowego?

3 komentarze:

  1. byle nie robić już akcji marketingowych typu ma przyjechać dobry zawodnik dla Drwala, a w ostatniej chwili jak już wszyscy kupili bilety,okazuje się że dobry zawodnik nie przyjedzie;) Wspominane to było przed galą że zapewne tak będzie,i faktycznie tak się stało;) i wiele ludzi się nie pomyliło ;),i trochę zalatuje to kpieniem i robieniem sobie żartów z widzów i fanów ;) Nie ładnie oby to już się nie powtórzyło;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boję się, że wszyscy podpalą się prommac jak mmaa a w tle funkcjonowania nowej federacji będą się w ukryciu czaić problemy finansowe wynikające ze zbyt małej ilości widzów... pierwsza gala udana sportowo i organizacyjnie mniej ale również, pozostaje czekać co dalej...

    OdpowiedzUsuń
  3. Tomasz Drwal idzie w ślad Mameda Chalidowa, dostaje ogórów i zostaje bohaterem.

    OdpowiedzUsuń